Zacznijmy od tego że trzeba znaleźć miejsce na zdjęcia, najlepiej jeśli całe otoczenie jest nieruchome. Następnie potrzebne nam jest coś co będzie nas trzymało w pozycji <lewitującej>. W moim przypadku byłam ułożona zupełnie poziomo, więc musiałam mieć dobre oparcie. W tym celu idealnie sprawdził się stołek. Podłożyłam sobie stołek pod brzuch i zaczęłam kombinować z pozami. Jeśli jednak chcemy mieć zdjęcia na plecach, to już trudniejsza sprawa. Potrzebne będą dwa stołki, bo dużo trudniej jest się utrzymać. Oczywiście potrzeba też kogoś, kto będzie wam pomagał się podnosić.
Zrobione zdjęcia to połowa sukcesu. Co nam z tego, że mamy takie zdjęcia, jeśli widać na nich stołek psujący cały efekt? W tym momencie trzeba wkroczyć z dobrym programem graficznym. Koniecznie musi mieć on funkcję pracy na warstwach.W moim wypadku był to Photoshop.
Tutaj link do tutoriala na lewitujące zdjęcia razem z obróbką:
http://www.youtube.com/watch?v=dgzdiiC8_pc
Co jeśli chcecie uzyskać taki efekt bez pracy w programie graficznym? Również można!
W tym wypadku bardziej się przyda aparat, który jest w stanie robić zdjęcia w ruchu nie rozmazując ich. Najlepsza będzie lustrzanka, ale może być też aparat, który jest w stanie zrobić zdjęcie w krótkim czasie bez rozmazania. W mojej poprzedniej notce dawałam link do bloga azjatki, która wstawia swoje lewitujące zdjęcia z różnych miejsc. Jej zdjęcia są jednak zrobione dosyć prosto, a efekt powala. Wystarczy tylko, że podczas gdy ktoś jej robi zdjęcie, podskoczy przybierając ciekawą pozę.
Tutaj daję link do filmiku jak zrobić zdjęcia jej metodą:
http://www.youtube.com/watch?v=xaSH0d60Zso
Robienie takich zdjęć to świetna zabawa, a efekt potrafi być zniewalający. Chcecie w przyszłości spróbować takich zdjęć?
Z pewnością spróbuję! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;d
http://po-prostu-dynka.blogspot.com/
Koniecznie musisz się przemóc i coś zamówić zza granicy! :D Też długo się wahałam- no, ale raz się żyję ;d
UsuńTak :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie koniecznie trzeba lustrzankę mieć żeby zrobić takie zdjęcia bo i zwykła cyfrówka wystarczy [robiłam koleżance podobne zdjęcia parę lat temu] ale to wymaga dużej współpracy z modelem no i grunt to sekundy :)
OdpowiedzUsuńW sumie masz rację, ale napisałam tak z myślą, że mój kompakt by raczej nie wyrobił z takimi szybkimi klatkami i byłyby rozmazane. W lustrzance jest to o wiele prostsze, bo jest funkcja serii zdjęć (w niektórych kompaktach też jest, ale bardzo wolna). Ja mam już dosyć stary aparat xD
UsuńTosia, moja Suiseiseki już jest prawie pokolorowana, jeszcze tylko włosy i tło i będę ją dodawała na bloga :) wybacz, że na efekty końcowe musiałaś tak długo czekać, ale moja wena chodzi swoimi ścieżkami hi hi
UsuńGenialne są takie zdjęcia! Muszę kiedyś wypróbować c: Pozdrawiam. http://przestrzenni.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZdjęcia są bardzo efektownie i wyglądają bosko sama spróbuję takie zrobić
OdpowiedzUsuńpiszemypiszemy.blogspot.com
Jeju ale świetne zdjęcia! Też muszę takie zrobić!
OdpowiedzUsuńSuper blog! Obserwacja za obserwację ? ;)
www.fashioncarolinna.blogspot.com